zaświećmy lampę // switch "on" the lamp


Zawsze, gdziekolwiek mieszkam, przebywam muszę mieć obok łóżka (no.. obecnie materaca ;)) nocną lampkę. Służy mi ona przede wszystkim gdy chce coś przeczytać, ale także buduje wspaniały nastrój. Znalazłam kilka inspiracji lampek nocnych.

Jak się okazuje, niekoniecznie musza to być kinkiety lub stojące lampy. Bardzo często można spotkać wersje wiszące i w sumie te najbardziej do mnie obecnie przemawiają. Jest to coś w stylu trendu "pan tu nie stał", o którym pisałam jakiś czas temu. Polecam ten post tym, którzy nie wiedzą o co chodzi :)




1 / 2 / 3 

Ola z apetycznego wnętrza

9 komentarzy:

  1. Ja też ma swoją obok łóżka i jest niezastąpiona :)

    Pozdrawiam
    Viola

    OdpowiedzUsuń
  2. Prosto i efektownie, tak jak lubimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. podobają mi się te wiszące.. ale przy moim mentalnym adhd i potrzebie ciągłych zmian, troche by sie nie sprawdziły :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna jest ta czarna poducha :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo mi się podobają te żarówki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pomysl z zarowkami cudowny :)
    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te lampy obok sofy są świetne, mam w domu podobne, tylko że ich osłonka jest brązowa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szukam zdjęcia kobiety w krawacie. Pomoże ktoś?

    OdpowiedzUsuń

Instagram