otwarte półki w kuchni - czy to rozwiązanie dla Ciebie?

Bardzo było mi miło, gdy zobaczyłam, że Wasze zainteresowanie i opinia na temat otwartych półek w kuchni, w moim poprzednim poście, była tak ogromna. Postanowiłam poruszyć jeszcze bardziej ten temat. Dlatego jeśli ktoś z Was zastanawia się nad takim rozwiązaniem w swoim domu, powinien przeczytać ten post.



Otwarte półki, wspominaliście, że raczej boicie się takich rozwiązań, jesteście bałaganiarzami, nie umiecie utrzymać porządku, przeraża Was wycieranie kurzu i unoszenie każdego talerza w niedługich odstępach czasu. Mam dla Was mały test... każdy z Was może sobie zadać poniższe pytania i ostatecznie dojść do wniosku czy moda na otwarte przechowywanie należy właśnie do Ciebie :)


1. idź do kuchni i otwórz swoje szafki - co widzisz? - czy widokiem tym chciałbyś pochwalić się przed innymi? 
2. czy w Twojej kuchni jest miejsca pod dostatkiem? - czy w szafkach jest wszystko upchane? 
3. czy podoba się Tobie Twoja zabudowa kuchenna? - a może każdy element jest z innego "garnka"?
4. czy otwarte półki dodadzą przytulności Twojej kuchni? - a może stworzą wrażenie nieuporządkowanej przestrzeni?


1 / 2 / 3 

Ola z apetycznego wnętrza

13 komentarzy:

  1. MAM TAKIE POŁKI .. MIAŁA BYC TAM ZABUDOWANA SZAFKA.. A W OSTATNIEJ CHWILI ZMIENIŁAM ZDANIE.. INIE ZAŁUJĘ. DODAJĄ ONE LEKKOSCI I SWOJĄ ZAWARTOSCIĄ KOLORU, KUCHNI :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja większośc półek ma zamkniętych, ale nie mogłam sie powtrzymac i zostawilam wiele półek samych sobie, dzieki temu widze moje ciekawe słoiki, kubki...
    ksiązki kucharskie :)

    ale takie półki otwarte to u mnie głównie spiżarka, wszystko mam wtedy na wyciagniecie ręki...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam parę półek otwartych, taki niezbędnik kuchenny lub ekspozycja fajnych rzeczy, reszta - zabudowana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zagladajac na moje zamkniete pólki musze poeiedziec ze mam pozadek, ale raczaj sie nie pisze na otwarte bo zawsze wpada cos kurzu i nie mam zbytnio czasu na codzienne przecierznie pólek.Bardzo mi sie podoba ten system ale dla mnie malo praktyczny.
    Pozdrawiam
    Edyta

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam polki w kuchni ,wlasnie takie jak na drugim zdjeciu tylko w bieli,nie przeszkadza mi wytarcie kurzu to trwa minute,robie to w czasie kiedy w kuchni cos gotuje i trzeba tego przypilnowac,takie dwa w jednym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to dobry sposób! zamiast patrzeć jak zupa się gotuje albo jak kotlety się smażą można zetrzeć półki! :)

      otwarte półki wyglądają cudnie :)

      Usuń
  6. Ja większość mam zabudowaną, jednak mam również otwartą półeczkę :) 2 zdjęcie piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobają mi się, ale na pewno wszystkiego bym nie odkryła. Może jakaś mała półeczka na książki kucharskie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak najbardziej tak! właśnie mam zamówioną półkę na talerze i kubeczki wiszącą...ścienna:) Już nie mogę się jej doczekać! wyeksponuję wszystkie ładne puszki i pastelowe kuchenne dodatki:) będzie wesoło i jakoś tak przytulniej...
    pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Będę miała jedną albo dwie takie półki zamiast górnych szafek....suuuuper...jestem tylko ciekawa na jak długo:)

    OdpowiedzUsuń
  10. odpowiadając na pytania z posta:
    1. otwierając zamknięte szafki widzę, że wszystkie talerze, kubki, szklanki i inne utensylia ułożone są w idealnym porządku - niemniej nie chciałabym, żeby wszyscy goście widzieli jakie mam narzędzia kuchenne
    2. miejsca w kuchni jest mało - szafki są zapchane do granic możliwości
    3. zabudowa mi się podoba - pomagałam przy jej produkcji :D
    4. otwarte półki stworzą wrażenie bałaganu - przytulność tworzą tekstylia (zasłonki, firanki, ściereczki, fartuch kuchenny czy łapki do gorących naczyń)

    zdjęcia piękne - choć odnoszę wrażenie, że w każdym pomieszczeniu panuje rozgardiasz :(
    pozdrawiam!
    Anagram

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Instagram