Bardzo było mi miło, gdy zobaczyłam, że Wasze zainteresowanie i opinia na temat otwartych półek w kuchni, w moim poprzednim poście, była tak ogromna. Postanowiłam poruszyć jeszcze bardziej ten temat. Dlatego jeśli ktoś z Was zastanawia się nad takim rozwiązaniem w swoim domu, powinien przeczytać ten post.
Otwarte półki, wspominaliście, że raczej boicie się takich rozwiązań, jesteście bałaganiarzami, nie umiecie utrzymać porządku, przeraża Was wycieranie kurzu i unoszenie każdego talerza w niedługich odstępach czasu. Mam dla Was mały test... każdy z Was może sobie zadać poniższe pytania i ostatecznie dojść do wniosku czy moda na otwarte przechowywanie należy właśnie do Ciebie :)
1 / 2 / 3
1. idź do kuchni i otwórz swoje szafki - co widzisz? - czy widokiem tym chciałbyś pochwalić się przed innymi?
2. czy w Twojej kuchni jest miejsca pod dostatkiem? - czy w szafkach jest wszystko upchane?
3. czy podoba się Tobie Twoja zabudowa kuchenna? - a może każdy element jest z innego "garnka"?
4. czy otwarte półki dodadzą przytulności Twojej kuchni? - a może stworzą wrażenie nieuporządkowanej przestrzeni?
1 / 2 / 3
MAM TAKIE POŁKI .. MIAŁA BYC TAM ZABUDOWANA SZAFKA.. A W OSTATNIEJ CHWILI ZMIENIŁAM ZDANIE.. INIE ZAŁUJĘ. DODAJĄ ONE LEKKOSCI I SWOJĄ ZAWARTOSCIĄ KOLORU, KUCHNI :)
OdpowiedzUsuńja większośc półek ma zamkniętych, ale nie mogłam sie powtrzymac i zostawilam wiele półek samych sobie, dzieki temu widze moje ciekawe słoiki, kubki...
OdpowiedzUsuńksiązki kucharskie :)
ale takie półki otwarte to u mnie głównie spiżarka, wszystko mam wtedy na wyciagniecie ręki...
Poproszę taką:)
OdpowiedzUsuńMam parę półek otwartych, taki niezbędnik kuchenny lub ekspozycja fajnych rzeczy, reszta - zabudowana :)
OdpowiedzUsuńZagladajac na moje zamkniete pólki musze poeiedziec ze mam pozadek, ale raczaj sie nie pisze na otwarte bo zawsze wpada cos kurzu i nie mam zbytnio czasu na codzienne przecierznie pólek.Bardzo mi sie podoba ten system ale dla mnie malo praktyczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Edyta
Mam polki w kuchni ,wlasnie takie jak na drugim zdjeciu tylko w bieli,nie przeszkadza mi wytarcie kurzu to trwa minute,robie to w czasie kiedy w kuchni cos gotuje i trzeba tego przypilnowac,takie dwa w jednym.
OdpowiedzUsuńtak to dobry sposób! zamiast patrzeć jak zupa się gotuje albo jak kotlety się smażą można zetrzeć półki! :)
Usuńotwarte półki wyglądają cudnie :)
Ja większość mam zabudowaną, jednak mam również otwartą półeczkę :) 2 zdjęcie piękne:)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się, ale na pewno wszystkiego bym nie odkryła. Może jakaś mała półeczka na książki kucharskie :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej tak! właśnie mam zamówioną półkę na talerze i kubeczki wiszącą...ścienna:) Już nie mogę się jej doczekać! wyeksponuję wszystkie ładne puszki i pastelowe kuchenne dodatki:) będzie wesoło i jakoś tak przytulniej...
OdpowiedzUsuńpozdrowienia:)
Będę miała jedną albo dwie takie półki zamiast górnych szafek....suuuuper...jestem tylko ciekawa na jak długo:)
OdpowiedzUsuńodpowiadając na pytania z posta:
OdpowiedzUsuń1. otwierając zamknięte szafki widzę, że wszystkie talerze, kubki, szklanki i inne utensylia ułożone są w idealnym porządku - niemniej nie chciałabym, żeby wszyscy goście widzieli jakie mam narzędzia kuchenne
2. miejsca w kuchni jest mało - szafki są zapchane do granic możliwości
3. zabudowa mi się podoba - pomagałam przy jej produkcji :D
4. otwarte półki stworzą wrażenie bałaganu - przytulność tworzą tekstylia (zasłonki, firanki, ściereczki, fartuch kuchenny czy łapki do gorących naczyń)
zdjęcia piękne - choć odnoszę wrażenie, że w każdym pomieszczeniu panuje rozgardiasz :(
pozdrawiam!
Anagram
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń