Nie lubię zapalonego głównego światła w danym pomieszczeniu. Nie lubię lampy, która oświetla całkowicie pomieszczenie. Lubię za to oświetlenie, które rozświetli część pokoju lub po prostu nada mu nastrój, a jeszcze bardziej lubię gdy lampę mogę przenosić w różne miejsca. Dziś o takiej chciałabym Wam napisać.
Jak to na nowe produkty przystało, na początku miałam kilka wątpliwości. Zastanawiałam się nad wieloma aspektami takiego typu oświetlenia, bo …
naga żarówka – czy będzie się nagrzewać? Czy może być niebezpieczna? Czy przypadkiem nie poparzy? Czy nie będzie razić w oczy? Kabel, czy jest plastyczny? Czy jest łatwo odkształcalny? Czy będę musiała wiązać supeł, na którym zawiśnie lampka?
Oczywiście, wszystkie moje obawy zostały rozwikłane bardzo szybko. Ku mojemu zdziwieniu żarówka nie nagrzewa się, to znaczy jest delikatnie ciepła, ale nie gorąca. Jej wewnętrzny „płomień” nie razi i nie powoduje efektu chwilowego słabszego widzenia, jakkolwiek mogłabym Wam to wytłumaczyć ;) Co najbardziej mi się spodobało? W konfiguratorze wybrałam sposób zasilania na wtyczkę. Kabel lampki zakończony jest wtyczką, którą wkładam do gniazdka i zapala się lampa. Dzięki temu moja lampka zmienia ciągle położenie. Raz wisi na karniszu, innym razem stoi na szafce nocnej, a jeszcze innym towarzyszy mi przy biurku. Musze przyznać, że to wygodny sposób oświetlenia, ale także wytworzenia nastroju pomieszczeniu.
Fajna zabawa z tworzeniem własnej lampy, muszę sobie to zapisać na przyszłość :) Twoja niebieska bardzo klimatyczna :)
OdpowiedzUsuńSuper, że dzielisz się wciąż nowymi pomysłami. Świetny pomysł z lampką:-) Piękny kolor:-)
OdpowiedzUsuńPrzezroczyste szklo i miedziany kolor kabla dla mnie bylby idealny ;). Szkoda, ze tak malo pokazujesz swoich wnetrz na blogu :) Tyle razy chcialam to napisac a zawsze sen mnie zlapie wczesniej :) Dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńPrzezroczyste szklo i miedziany kolor kabla dla mnie bylby idealny ;). Szkoda, ze tak malo pokazujesz swoich wnetrz na blogu :) Tyle razy chcialam to napisac a zawsze sen mnie zlapie wczesniej :) Dobrej nocy :)
OdpowiedzUsuńMam identyczne dwie lampy w swojej kuchni...w tym samym pięknym kolorze :)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta lampa. Będzie pasować do mojego gabinetu, więc muszę ją koniecznie kupić. Dzięki za inspirację:)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie, ale ja jednak wolałabym bardziej tradycyjną lampę :)
OdpowiedzUsuńOświetlenie sufitowe daje najwięcej światła w domu i nie można z niego rezygnować. Dobre lampy wybrać, najlepiej w technologii LED https://www.interblue.pl/oswietlenie/oswietlenie-sufitowe/ i można się cieszyć dobrze doświetlonym wnętrzem.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna lampka, nigdy o takiej nie słyszałem ani nie widziałem wcześniej. Mi również nasunęło się mnóstwo pytań, ale na szczęście autor wpisu zdążył na nie odpowiedzieć.
OdpowiedzUsuńW małych pomieszczeniach ogromne znaczenie ma również oświetlenie, na jakie się decydujemy. Odpowiednie oświetlenie sprawia, że pomieszczenie optycznie może wydawać się większe. Do tego dostęp do światła dziennego. Jeśli małe pomieszczenie w ciągu dnia jest dobrze doświetlone, to dobrze będzie spędzało się czas w takim miejscu osobom, które nie lubię ciemnych pomieszczeń. Czy polecacie żarówki https://dlaelektrykow.pl/316-zarowki-niskonapieciowe-led ?
OdpowiedzUsuńRównież lubię umieszczać w swoich wnętrzach oświetlenia, które nadają przestrzeni niesamowitego klimatu. Bardzo podoba mi się twój patent z przenośną lampką. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z oświetleniem, które można umieszczać w dowolny sposób - na podłodze, czy kłaść bezpośrednio na jakiejś szafce! Fajnie, że ta lampka się nie nagrzewa. Ciekawy patent. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam że lampa w taki wykonaniu bardzo fajnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńDziwne, że się nie nagrzewa
OdpowiedzUsuńTakie oświetlenie nadaje wnętrzu oryginalnego charakteru.
OdpowiedzUsuń