Wnętrza, jak te z dzisiejszego wpisu wprowadzają u mnie spokój. Wyglądają jakby czas u nich się zatrzymał, jest cicho, świeżo i zielono. Potrzeba czegoś więcej? U mnie w mieszkaniu właśnie tak jest w weekendy, gdy słońce prześwieca bujne drzewa za oknem w pokoju, a w kuchni mam widok na różowo zielony gąszcz. Wtedy jest spokojnie ...
Ostatnio dzień za dniem płynie mi z ogromna prędkością ... mam mało czasu dla siebie, a tak naprawdę ograniczyłam swoje codzienne zajęcia. Są inne rzeczy, na które jest teraz czas. W sierpniu powrót do rzeczywistości, tej trochę szalonej, ale jak bardzo budującej i rozwijającej. Cieszę się bardzo, że w ostatni weekend lipca znów odwiedzę blogerskie trójmiasto, już nie mogę się doczekać prelekcji i spotkań z innymi blogerami :))) Kto z Was się wybiera? W przyszłym tygodniu jadę nieco dalej, ale postaram się nie stracić z Wami kontaktu.
foto /
Spokój, święty spokój tego pragnę :) Dla mnie śpiew ptaków jest synonimem spokoju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ależ pięknie...!
OdpowiedzUsuńJak ja marzę o drewnianej podłodze w salonie ... może kiedyś .. póki co liczba metrów i taka totalna rewolucja bardzo skutecznie mnie zniechęca .. Wnętrze piękne !
OdpowiedzUsuńTo taka bardziej stara wersja jak dla mnie to taki old design, mi bardziej podchodzą te wersje technologiczne wystroju wnętrz z dodatkami
OdpowiedzUsuńSpokój bo ... nie ma zbędnych gratów :) Cudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńCudowny to byłby plan... :)
OdpowiedzUsuńWspaniały piec!!!!
OdpowiedzUsuńEkstra!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się biała podłoga. Ogólnie taka brudna biel jest coraz bardziej popularna. Wystarczy dodać ciemne, drewniane meble i proszę. Efekt jak ze zdjęcia :0
OdpowiedzUsuńI really appreciate your professional approach. These are pieces of very useful information that will be of great use for me in future.
OdpowiedzUsuńNo po prostu pięknie :)
OdpowiedzUsuń