MINIMALNIE: jak polubić poniedziałki?



Jednym z moich ulubionych starych filmów, do których chętnie wracam jest "Nie lubię poniedziałku", nie dlatego, że zgadzam się z tym zdaniem, bo jest wręcz przeciwnie! Film ten pokazuje zabawne historie różnych ludzi i uświadamia nam jak piękny i magiczny jest początek tygodnia. Uwielbiam poniedziałki. Dziś z serii minimalnie, chciałam Wam powiedzieć jak minimalizm wpływa na mój początek tygodnia - tak nielubiany przez wielu ...

Dlaczego lubię poniedziałki? Bo każdy poniedziałek rozpoczyna nowy, pełen nieznanego, tydzień. Już od jakiegoś czasu zauważyłam, że mam wypracowany pewien schemat 7 dni, który pozwala mi na wykorzystanie czasu w 100% (choć mogłoby być jego więcej!). Nie mam na myśli tu "schematu" w znaczeniu nudy, czegoś monotonnego ... ale o tym poniżej. Każdy mój tydzień jest inny, a składają się na to rożne wydarzenia, spotkania, ludzie, ich historie, nawet pojedyncze zdjęcia wrzucone na Instagramie (one są takimi nośnikami inspiracji!). Na przykład, poniedziałek, w tygodniu, w którym wiem, że pojadę do domu, od razu miło mi się kojarzy, bo jeszcze cztery dni i znów zjem mój ulubiony chleb w piątek późną nocą, w sobotę upiekę coś, a później zaniosę wypieki babciom i spędzę z nimi trochę czasu, z rodzicami napijemy się ulubionej kawy lub spędzimy czas na świeżym powietrzu w ogrodzie, tata powie mi o nowinkach technicznych, a z mamą pogadamy sobie na różne przeróżne tematy, jak to z mamą ;)    


To jak zaczynać dobrze poniedziałek?

sposób 1. zaplanuj sobie jedną rzecz (tylko jedną! nie jestem zwolennikiem planowania harmonogramu życia), do której będziesz dążyć w danym tygodniu, wtedy czas szybko płynie, a perspektywa zbliżania się do wyznaczonego celu wprowadza dodatkowe emocje
sposób 2. zrób w weekend to, co odkładasz na kolejny dzień, poniedziałek rozpoczynasz z czysta kartką i myślą: "już TO zrobiłem, ale super!"
sposób 3. wypracuj sobie mały nienudny schemat tygodnia.  Każdy z punków mojego schematu może być inny w danym tygodniu, może nieść inną historię, inne propozycje, inne inspiracje ... porządkują mój tydzień, ale niosą też ze sobą rożne inne wartości. Jak wygląda to u mnie? Jedno spotkanie ze znajomymi, jedno regularne zajęcie - tańczę w grupie tanecznej, jeden dzień na testowanie - próbuję czegoś nowego w kuchni lub szukam nowej czynności, której jeszcze nie próbowałam, jeden dzień na to, co sprawia mi przyjemność, kontakt ze znajomymi z daleka - regularnie raz na tydzień piszę do dwóch znajomych, aby utrzymać kontakty na odległość. 

dlatego lubię poniedziałki, są naprawdę magicznymi dniami tygodnia!

Wybrałam dla Was tą sypialnię, bo uważam, że jest naprawdę bardzo miłym widokiem na początek tygodnia, budzić się w takim świeżym i pełnym światła miejscu ... pisałam coś o tym TUTAJ :) Wczoraj wróciłam późno w nocy do Warszawy, perspektywa rozpakowania się nie jest zachwycającym zajęciem, ale wolę zrobić to w dzień przyjazdu niż odkładać tą czynność na później. Jednak gdy weszłam wczoraj do pokoju i poczułam mój bez, a później zobaczyłam go na parapecie ... od razu odechciało mi się pójścia do poduszki. Miłe widoki i akcenty w miejscach, gdzie przebywamy są naprawdę ważne.



foto /

Ola z apetycznego wnętrza

14 komentarzy:

  1. A ja uwielbiam poniedziałki, bo nie muszę się rano spieszyć :) Od wtorku sprawy mają się inaczej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja różnie, raz lubię raz nie.... ogólnie odkąd pracuję na swoim i tak cały tydzień pracuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. koniecznie musisz to zmienić, bo za niedługo nie będziesz panować nad zmianą tygodnia ;)

      Usuń
  3. Renata, a czym się zajmujesz?
    U mnie poniedziałki nie są takie złe, ale mieć plan to dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też lubię poniedziałki ale z innego powodu, w zawodzie artysty jest to dzień wolny;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. haha, ja sama chętnie wskoczyłabym do takiego ładnego łóżka;:) a poniedziałki? Wcale nie muszą być złe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie nie o to mi chodziło ... wręcz przeciwnie ;)

      Usuń
  6. Takie schematy to świetna sprawa, chyba zacznę wdrażać je w swe życie, przyda się trochę organizacji. I może nawet polubię poniedziałki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie taki poniedziałek straszny jak go malują :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja także nic nie mam do poniedziałków. Zdecydowanie gorzej z pracującym piątkiem, kiedy już tak bardzo pragnie się weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aranżacja małych wnętrz należy do wyzwań ale jest warta włożonej pracy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko tutaj jest doskonale dopasowane. Super wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiele tutaj interesujących i ważnych informacji.

    OdpowiedzUsuń

Instagram