Nie wiem jakie macie podejście do mebli inspirowanych, ale moja opinia na ten temat zmieniała się przez kilka ostatnich lat. chciałam Wam dziś opowiedzieć jedną historię, a przy okazji dowiedzieć się co sądzicie na ich temat. Zacznijmy może od wyjaśnienia, co to są meble inspirowane?
Meble inspirowane, to potocznie mówiąc podróbki, ale ... nie do końca. W przypadku tych drugich, kojarzymy cały proces jako przerysowanie tego co już zostało przez kogoś wymyślone. Nie jest to pozytywne odczucie, to tak jakby ktoś ukradł komuś pomysł na wspaniały tort urodzinowy i czerpał by z tego korzyści. Ostatnio miałam możliwość przetestowania jednego z mebli inspirowanych/stylizowanych, dzięki firmie Custom Form, a dokładnie krzesło Diament. Co mogę na ten temat powiedzieć?
kilka lat temu gdy pracowałam przy budowie showroomu poszukiwaliśmy wielu inspirujących wisienek, mebli, które wspaniale dopasują się do całości aranżacji i będą kojarzone z bieżącymi trendami. Oczywiście na pierwszy plan wyszła skandynawia. Styl skandynawski jest bardzo uniwersalny, można nim urządzać wszystkie przestrzenie, ale przede wszystkim jest przytulny. Wybraliśmy lampki, z kolekcji Muuto. Znacie ją doskonale! Wszystko wspaniale, zastosowaliśmy je w kilku salonach, jednak zaczęły pojawiać się schody... otóż liczba nowych salonów rosła, a firma nie mogła nam zapewnić ciągłej dostawy i przede wszystkim, jak to wszędzie, szukaliśmy oszczędności. Dlatego, w tym z pomocą przychodzą meble inspirowane. Wykonanie lampy zostało zlecone polskiej firmie oświetleniowej, oczywiście wszystko zgodnie z prawem (o którym napisze później), nie było tu mowy o żadnym oszustwie. Lampa została przygotowana, w cenie o wiele niższej niż oryginał. Pewnego dnia, jeden z wykonawców na budowie, nie mógł sobie poradzić z montażem lampy inspirowanej, dlatego zadzwonił do producenta, ale nie do właściwego ... do Muuto: "witam, dzwonię ponieważ mam problem z montażem Państwa lampy, wydaje mi się, że brakuje kilku elementów, poza tym nie rusza się ramie lampy - jest całkowicie nieruchome. Dlaczego aż tak zmienili Państwo mechanizm produktu?" Po drugiej stronie słuchawki było milczenie ... Możecie sobie wyobrazić jak skończyła się rozmowa. Firma Muuto oczywiście nie była zadowolona, że ktoś zainspirował się ich kultowym projektem, ale nie mogli tez do nikogo mieć pretensji.
Od dizajnu wykonanego na błysk i z górnej półki, ja zdecydowanie wolę polskie smaki naszych rzemieślników :) ale co zrobić jeśli ktoś marzy o własnym fotelu Barcelona? Rozwiązaniem są meble stylizowane. Meble inspirowane, są objęte prawem, które mówi, że mebel może zostać odwzorowany od innego produktu, jeśli zmiany jakie zostaną w nim wprowadzone będą stanowić minimum 30% produktu. To znaczy: może być to inny rodzaj montażu czy mocowania, mebel może być nie do końca mobilny, może mieć inne proporcje, może mieć inny materiał wykończenia niektórych elementów. Nie mam nic przeciwko meblom inspirowanym, szczególnie dlatego, że stać na nie wiele osób i są wprowadzane na rynek zgodnie z prawem. Kiedyś Philippe Starck, na początku swojej kariery powiedział, że chce tworzyć dla ludzi, bo design i trend ma wtedy sens, gdy jest w ciągłym obrocie i jest lubiany przez ogół, a przede wszystkim każdego na niego stać. Nie wiem, co miał na myśli, patrząc na ceny jego produktów ... W tym przypadku mebel stylizowany jest dobrą odpowiedzią na zachowanie projektanta :)
A co Wy sądzicie na temat tego rodzaju mebli?
foto / apetyczne wnetrze
Zgadzam się z Tym co napisałaś. Nie każdego stać na meble prosto od projektanta. Wydaje mi się, że dzięki dostępności mebli inspirowanych zwykły, szary człowiek może wprowadzić trochę smaku do swojego wnętrza.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, i także trochę oryginalności :) coś w tym jest :)
UsuńA możesz podać na jakiej zasadzie te meble to nie podróbka? Chodzi mi o prawo, a nie powyższe tłumaczenie, które nie ma z nim nic wspólnego? Cały czas mnie intryguje, co jest podróbką, a co inspiracją...
OdpowiedzUsuńPodrobka jest wtedy kiedy cos udaje original. Kupujesz torbe coach i jest identyczna jak ta w sklepie lub przynajmniej probuje byc identyczna, ma nawet metke na ktorej pisze coach. Albo sprzedawca Ciebie oszukal, albo Ty wiesz ze to podrobka ale chcesz oszukac innych ze masz original. Wiekszosc z tych mebli znaczaco rozni sie od originalu. Widac w jakosci.
UsuńAnonimowy, dziękuję za szybką odpowiedź. Podróbka to dokładne odwzorowanie produktu, bez wprowadzania żadnych zmian, tak jak jest to popularne na dalekim wschodzie. Kontenerami wysyłają do Europy "odrysowaną" rzecz :)
UsuńAkurat to z dokładnym odwzorowaniem produktu nie jest prawdą. Podróbka jest wtedy kiedy produkt swoim wyglądem przypomina produkt na podstawie, którego powstała. Wprowadzenie zmian nie oznacza, że produkt przestaje być podróbką. Przynajmniej zgodnie z polskim prawem i dyrektywą Unii Europejskiej.
UsuńTo jak jest z Bird Eames Vitra produkuje oryginały, a Voga co ...?
OdpowiedzUsuńto tez podlega pod mebel inspirowany, wszystko legalnie
UsuńJestem za! I nie mam nic przeciwko tańszym odpowiednikom.
OdpowiedzUsuńOczywiście jestem za meblami inspirowanymi. Ba, nawet nie tylko za meblami ale ubraniami i innymi artykułami codziennego użytku. Kiedyś ktoś tam powiedział,że skoro nas na coś nie stać to powinniśmy się z tym pogodzić i nie kupować podróbek, ale czasami jest tak,że człowiek kupuje (tą tańszą) rzecz bo bardzo mu się spodobała i nawet nie wie że to rzecz inspirowana ;)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak jest, dlatego nie widze problemu. Co innego, jeśli kupuje się Adidos a nie Adidas ;)
UsuńHej, podasz jakąś ustawę czy inny akt, w którym jest o tych 30%? Chciałabym trochę rozszerzyć sobie wiedzę, a w PWP ani prawie autorskim nic o 30% nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńW sumie to dobry pomysł, żeby takie prawo tu przytoczyć. Ja osobiście nie mam nic przeciwko meblom inspirowanym, pod warunkiem, że nie wmawiamy nikomu, że to oryginał. Przecież nawet IKEA robi meble inspirowane...
UsuńDziewczyny, postaram się w takim razie o jakieś kompendium wiedzy o meblach inspirowanych, bo widzę, że temat Was zainteresował :) Ola by Design, jak tylko odnajdą w moich papierach normę to skontaktuję się :)
UsuńNie mam nic przeciwko, moge miec produkt stylizowany ktory jest tanszy a tak samo ladny:)
OdpowiedzUsuńnaprawdę jestem pod wrażeniem Waszych tylu pozytywnych komentarzy :)
UsuńOla by Design - polecam portal Lookreatywni na temat prawa autorskiego w projektowaniu. Na temat utworu inspirowanego:
OdpowiedzUsuńhttp://lookreatywni.pl/kategorie/kultura/inspiracja-utwor-zalezny-opracowanie-porownanie/
A jeżeli chodzi o te 30% - nie ma takiej liczby!!! Nie wiem skąd to się wzięło, ale powielanie tego wprowadza niezorientowanych w błąd. Nie istnieje uniwersalny procent na wszystko. Każdy produkt należy rozpatrywać indywidualnie. Mowa o 25, 30 czy 40% to uproszczenie.
Pozdrawiam!
Grażyna, dziękuję za komentarz i odpowiedź dla Oli, ja dopiero teraz czytam Wasze wypowiedzi :) Oczywiście 30% to wartość najbardziej brana pod uwagę i często stosowana w produkcji. Ja współpracując z producentami zawsze spotykałam się z tą liczbą. A wytycznych jest o wiele więcej, myslę, że nie warto opisywac wszystkiego na blogu, chyba, że będą chętnie, to napiszę! :)
UsuńJest jeszcze coś takiego jak rozpoznawalność. Jeśli końcowy produkt jednoznacznie wskazuje na inny produkt, to może być uznany za podróbkę. Innymi słowy np. zmiana jednego elementu w logo nie oznacza, że nie jest ono podróbką. Podobnie niestety sprawa ma się z meblami, ubraniami czy nawet tekstami pisanymi. Akurat meble inspirowane są kwestią dyskusyjną i ja jestem na nie.
UsuńLookreatywni - znam ten portal i artykuł czytałam :) ciekawa jestem czy wiedza przekazywana architektom jest zgodna z wiedzą prawniczą :)
UsuńPiękne i gustowne. Lepiej nie można :)
OdpowiedzUsuńCzęsto wykorzystuję w projektach meble inspirowane, ze względu na ich estetykę i ergonomię w dobrej cenie. Absurdem są astronomiczne kwoty przedmiotów motywowane sygnaturą znanego designera.
OdpowiedzUsuńwww.makenewhome.pl
wszystko jest dla ludzi, jeśli są tańsze, ale nie gorsze odpowiedniki, to czemu nie?Gdyby nie było mnie stać na wymarzony mebel, a byłby dostępny w lepszej cenie, to na pewno bym się skusiła.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podobają. Są Twojego autorstwa? Meble na nich wyglądają po prostu nieziemsko
Usuńeleganckie foto :)
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie jakoś radzić w czasach zawyżonych cen :)
OdpowiedzUsuńWiele inspirujących mebli można zobaczyc na www.furnituro.pl gdzie jest bardzo duzo pozycji z włoch od Bonaldo i Foscarini.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe podejście do tematu i swoistego rodzaju alternatywa.
OdpowiedzUsuńWzorów jest na świecie tyle, że zawsze będzie coś inspiracją czegoś...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie oryginalne meble, biele i szarości to co lubię.
OdpowiedzUsuńWedług mnie dobrze, że takie meble są dostępne poza tym wszyscy chodzimy w jeansach i jakoś nikt nie ma poczucia podrabiania oryginału... Ostatnio kupiłem super szafy wnękowe bo mi się podobały i nawet bym się nie zastanawiał czy są oryginalne czy nie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne inspiracje. Warto było tutaj zajrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMeble mają dla mnie ogromne znaczenie we wnętrzach, a na drugim miejscu jest oświetlenie, które również daje odpowiedni efekt i sprawia, że całe pomieszczenie wygląda w taki sposób, jak powinno. Ja właśnie projektuję sobie całe oświetlenie, te które będzie jako dodatkowe. Na pewno zdecyduję się na lampy stołowe metalowe , ale jeszcze nie wiem, które wybiorę. Bardzo zależy mi na tym, aby lampy wyglądem pasowały do mebli, które mają dość oryginalny styl. Moje wnętrze musi być w stu procentach dopracowane.
OdpowiedzUsuń23 year old Environmental Tech Leeland Linnock, hailing from Rimouski enjoys watching movies like Demons 2 (Dèmoni 2... l'incubo ritorna) and Stand-up comedy. Took a trip to Yin Xu and drives a Ferrari 340/375 MM Berlinetta Competizione. sposob na tych gosci
OdpowiedzUsuńInteresujący ten wpis!
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuń