Ostatnio znalazłam dwa miejsca w sieci, które mnie zainspirowały i o których chciałam Wam napisać. Dlaczego mi się spodobały? To było takie: "wow!" uderzenie serca, ach chętnie teraz zamknęłabym oczy i znalazła się tam w środku. To zapraszam do moich snów ... ;)
Pierwsze miejsce to sklep, sfotografowany przez Paulinę Arcklin, Portrait Haarlem. Miejsce niesamowite, z duszą. Może wielu z Was uważa, że lubię surowe miejsca, nie lubię miejsca z duszą, w których zwykły przedmiot wygląda jak eksponat. Lubię gdy wnętrza nie są przesycone wszystkim co w danym momencie modne, nie lubię zbędnych dekoracji, szukam jej w czymś funkcjonalnym, tak jak pisałam we wczorajszym poście o dekoracji z modą. Podobnie jest tu, tu funkcja i sens istnienia sklepu to jedno, a charakter miejsca, które pozostało surowe buduje piękno tego miejsca.
Drugie miejsce, które mnie zainspirowało, to dom, publikowany w KINFOLK. Już wiele blogów pokazywało zdjęcia z jego wnętrza, ponieważ sami przyznacie, ale inspirują. Tu rzeczywiście jest surowo i nieco zimno, nie chciałabym tak mieszkać, brakowałoby mi tu czegoś przytulnego. Jednak główną rolę odgrywa tu drewno, mające tu w różny sposób zastosowanie. Mała kuchnia, ale czy trzeba czegoś więcej? Widzę jak gotuje się coś na kuchence, a na schodach siedzi się z książką w ręku i czeka ... ach ... a sypialnia, pokój i domowe biuro w jednym. Lubicie?
1 / 2 / 3 / 4
drewno, drewno, drewno! :) piękne wnetrze z zastosowaniem jeszcze piękniejszego drewna :) świetna inspiracja
OdpowiedzUsuńbo są piękne :)
OdpowiedzUsuńOooo, zupełnie nie w moim stylu, chociaz lubię drewno:)
OdpowiedzUsuńOba te wnętrza prezentują się wspaniale. Są takie jasne i właśnie piękne drewno i surowa cegła to elementy, które potrafią stworzyć niesamowity klimat!
OdpowiedzUsuńTaka dawka drewna w salonie i kuchni - świetny pomysł:) Wspaniałe i apetyczne wnętrze, a jakże:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite klimaty. Bardzo dobrze czuję się w drewnie szczególnie ty naturalnym :)
OdpowiedzUsuń