Pytanie tak jak w tytule. Jest ktoś taki? Powiem Wam, że sama mam do nich dystans. Nie wiem dlaczego, może dlatego że mają kolce, które nie kojarzą mi się przytulnie? A może po prostu nie koniecznie są one popularne w naszym klimacie.
Na moim parapecie, co rusz zmieniam dekoracje. W sklepach często oglądam cudne dekoracje z mini skalniakami czy zestawy kaktusów. Gdy oglądam blogi ze Stanów Zjednoczonych czy Australii, tam kaktusy są uwielbiane! Pomiędzy gdzieniegdzie sukulenty, do których tez nie do końca jestem przekonana. Pamiętam jak na studiach w pokoju miałam jednego kwiatka, nie pamiętam jego nazwy, ale wyglądem przypominał kaktusa chociaż nim nie był gatunkowo ... Jego ogromną zaletą było to, że gdy zapomnieliśmy o sobie (mimo, że stał tuz obok biurka ;)), on jeszcze piękniej się rozwijał, a na jego czubkach pojawiały się piękne różowe drobne kwiatki. Nie wiem, może w ten sposób chciał zwrócić na siebie moją uwagę? To bardzo inteligentne stworzenie. W każdym razie gdy sobie już o nim przypominałam i udało mi się go napoić wodą kwiaty obumierały ... nie wiem co lepsze.
To powracam do pytania, lubicie kaktusy?
jaaaaaaaaaaaaaaaaaaa kocham,kocham,kooocham i sukulenty!
OdpowiedzUsuńkwitł , bo one nie lubią nadmiaru wilgoci, są idealne dla zapominalskich :}} (pieęke fotki)
dokładnie, tez tak myślę i to jest tak, jaby chciał mi powiedzieć to co jest napisane na doniczce na drugim zdjęciu od dołu ;)
UsuńJa także kocham, obecnie mam około 100 różnych gatunków i odmian a liczba stale rośnie :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia
Pozdrowienia
szalona! :)
Usuńod jakiegos czasu ja bardzo poulbiłam sukulenty.. tym bardziej ze na moim oszklonym balkonie od południowo zachodniej stronie tylko one są w stanie przetrwac ;)
OdpowiedzUsuńLubię :) U mnie od jakiegoś czasu na parapecie, bo tylko ona są w stanie wytrzymać całodniowe słońce w tym miejscu :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie zapomnienia – mam 3 cebulki hiacyntowe na oknie. Ku mojemu zaskoczeniu zaczęły pojawiać się kiełki! Takie rzeczy u mnie się nie zdarzają mimo szczerych starań. Jeśli chodzi o kaktusy to ja niespecjalnie jestem ich fanką. Rodzice mieli olbrzyma, ale kiedy zaatakował mamę pokazując groźne oblicze (zaczepiła swetrem i kaktus się na nią przechylił) po 15 latach musieli się go pozbyć.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kaktusy...za to, że mogą przyjąć ciekawe formy :)
OdpowiedzUsuńMam jednego kaktusa i sobie egzystuje na moim parapecie :) o wiele bardziej wolę fiołki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sukulenty :). Jak w aranżacjach w domu, tak i w ogrodzie :).
OdpowiedzUsuńOsobiście mam na oknie jakieś 2 i czekam aż wreszcie będę mogła je wyrzucić, bo wręcz mi przeszkadzały, ale na tych zdjęciach wyglądają miło i chyba jednak zmienię zdanie ;)
OdpowiedzUsuńja bardzo!:)
OdpowiedzUsuńKaktusy podobno przynoszą pecha, więc hodowałam je tylko raz, baardzo dawno temu ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kaktusy. Ale wstyd się przyznać, że kiedyś będąc w podstawówce, tak rzadko podlewałam swojego kaktusa, że go zasuszyłam :/
OdpowiedzUsuńJa osobiście uwielbiam kaktusy i wiele innych roślin.
OdpowiedzUsuń