W porę, na podróż... co słychać w Znaku?


Ostatnio dużo blogerek pisało o swoich ulubionych magazynach, postanowiłam wspomnieć i ja. Jakiś czas temu w moje ręce wpadł ten oto miesięcznik: Znak. czy ktoś z Was kojarzy go? Ja szczerze mówiąc, widząc ten logotyp, od razu przypomniałam sobie dzieciństwo, gdzie gdzieś pomiędzy pismami przewinął się niejeden numer. czytać wtedy nie czytałam, ale teraz chętnie zajrzałam do środka... Co tam znalazłam? 

Magazyn jest wydawany od 1946 roku, ma spore doświadczenie i za nim idącą tradycję. Naprawdę byłam ciekawa jakie tematy są w nim obecnie poruszane. Ku mojemu zdziwieniu redaktorami są, w głównej mierze, młode osoby, a tematyka: JAK NAJBARDZIEJ NA CZASIE. W obecnym numerze są głównie omawiane dwa tematy, na które składa się cykl artykułów, reportaży czy też wywiadów. Mnie, jak najbardziej zainteresował temat Rzeczy, który rozwija to słowo pod wieloma względami.

Wśród artykułów o tej tematyce nie zabrakło wspomnienia o znaczeniu dizajnu we współczesnym świecie czy też słówko o jednym ze znanych nam reporterów architektury, Filipa Springera. Wiele blogerek miało okazję poznać Filipa podczas Wzorów, ja nadal ubolewam, że nie mogłam. Z miłą chęcią przeczytałam jego reportaż o tym co Polacy gromadzą w swoich piwnicach? jak się okazuje nie tylko przetwory i stare rupiecie. Inny artykuł z tego działu to wywiad z para blogerów, W ten sposób poznałam bloga wystarczy-mniej.blogspot.com

Naprawdę jest sporo ciekawych tematów, o których zapominamy na co dzień. miło, że na rynku pojawiają się czasopisma tego typu, które nie są naszpikowane reklamą, ale dobrymi tekstami, które zmuszają do chwilowej zadumy nad swoim życiem. Jak kto woli. Z całego serca polecam Wam ten numer, to szczególnie dobra lektura na wakacyjne plażowanie czy tez podróżowanie. Ciekawostką jest, że wszystkie archiwalne numery, nawet te z lat 40-tych można pobrać w całości i przeczytać. Dla porównania zapoznałam się z kilkoma rocznikami, wspaniała sprawa. 

Mam do rozdania dwa egzemplarze magazynu, o szczegółach poinformuje jeszcze dziś na fanpage'u :) 



foto // apetycznewnetrze

Ola z apetycznego wnętrza

2 komentarze:

  1. też pamiętam Znak z dzieciństwa, szczególnie ten z okładką podzieloną na dwie strony: czerwona i biała. nie wiedziałam, że pismo nadal funkcjonuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. również pamiętam to pismo z dzieciństwa i fajnie,że w tym gąszczu prasowym, przetrwało :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram