Ten czarny zlew z czekoladową baterią... powalające! Skrzynki, koszyki, zasłonki zamiast drzwiczek - piękne rzeczy i zazdroszczę osobom, które mogą sobie pozwolić (przestrzennie)na taki wystrój! :)

Oj podoba się, podoba, tylko mnie by się nie chciało tego ciągle myć, no i jednak w szafkach mieści się nieporównywalnie więcej.

lubię otwarte półki ale tylko w domku na wsi - w mieszkaniu wolę mieć wszystko schowane żeby nie bawić się w wieczne odkurzanie :) ale pierwsze zdjęcie mnie totalnie urzekło - już się tam widzę :)

ja nie wyobrazam sobie mojej białej kuchni bez 3 półek na której co troche przestawiam kolrowe ceramiki i emalie :) bez tego byłoby nudno ;)

bardzo lubię gdy w kuchni jest sporo na wierzchu i można poukładać sobie ładną ceramikę, garnuszki, kubeczki na widoku:))) śliczne inspiracje Olu:) dobrego weekendu

śliczne zdjęcia i aranżacje, ale z mojego doświadczenia wynika, że takie dekorowanie wymaga dużej kuchni. W małej wszystko się szybko kurzy i brudzi. Ale jakieś akcenty zawsze można przemycić ;) u mnie to czarna ściana, drewniane literki eat i plakacik z "kawowym" mottem.

Marzy mi się tablicowa farba nad kuchennym blatem, muszę spróbować i zobaczyć jakie ma zastosowanie w takim miejscu (w sensie czy bardzo będzie brudna;) Ciągle tą ten element w kuchni mam pusty... Może w końcu coś się ruszy :)

Nie ma nic trudniejszego jak tzw. artystyczny bałagan, czyli przyjemny oku, zorganizowany, celowo skomponowany. Ja tego nie umiem zrobić i dlatego mam wrażenie, że najlepiej jest jak mam wszystko pochowane. Ale na zdjęciach taki trend bardzo mi się podoba.

Piękna inspiracja. Może na kuchnię w domu w takim guście bym się nie zdecydował (zwłaszcza ze względów praktycznych), ale np. w domku letniskowym - super sprawa! Tylko dzień przed przyjazdem na wczasy trzeba by było kogoś nająć, coby uprzątnął tony kurzu :)

Ta tablica to świetny element, który faktycznie ma praktyczne zastosowanie w kuchni. Sama muszę pomyśleć o jej zamontowaniu u siebie.