surowa wiejska ostoja // raw country home


Znalazłam wczoraj ten dom i przyznam, że zrobiło mi się bardzo zimno na widok jego wnętrz. Jest tu dużo drewna, tkanin, jednak wszystko stwarza wrażenie zbyt sterylnego i może przez to te elementy wyposażenia nie spełniają do końca swojej roli?

Jak myślicie, kto tu może mieszkać? W sumie, to trudno stwierdzić, piętrowe łózka wskazują na obecność dzieci, jednak dużo ciemnych i szaro burych barw nie do końca przypomina dom pełen rodziny. Może to tylko przestrzeń dla wnuków? Moglibyśmy sobie tak gdybać i gdybać, w każdym razie wnętrza są wspaniale wystylizowane, a zestawienia kolorystyczne i materiałów można śmiało adaptować u siebie.











foto / Sharyn Cairns

Ola z apetycznego wnętrza

8 komentarzy:

  1. Mnie się bardzo podoba. Marzy mi się taka sterylność ale póki co nie ma na nią szans.

    OdpowiedzUsuń
  2. ach i ochy jak tam jest bosko Olu! :) cudnie mnie dziś zainspirowałaś kochana:)))
    Olu przy okazji zapraszam do mnie na konkurs , który zorganizowałam z naszą blogową Joasią:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszczególne elementy jak najbardziej do wykorzystania, moim zdaniem, natomiast niektóre zdjęcia to jakby wnętrza rodem z filmu grozy (np. 5).

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim zdaniem mieszka tam pisarz. Samotny, rozwiedziony lub po utracie Żony. Mieszka tam i tworzy i czasem odwiedzają go dzieci i wnuki ;)
    Ładnie tam... to musi być bogaty pisarz ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Łazienka, przedpokój i kuchnia są bardzo w moim guście - uwielbiam taką sterylność i minimalizm :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To są wnętrza z pensjonatu Orchard Keepers w Australii. Dlatego nie ma tu żadnych rzeczy osobistych ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Biuro trochę odstrasza, za to podoba mi się salon z ostatniego zdjęcia - wspaniałe, duże okna.

    OdpowiedzUsuń
  8. No popatrz, niedawno widziałam te wnętrza na innym blogu i tam były same ochy i achy na ten temat. ;-) Mnie ten domek się podoba, nie powala, ale jest ładny. Ale prawda jest taka, że wypowiadać się możemy jedynie na podstawie mocno przerobionych fotek. Wg mnie mocno odessano z nich kolory, w tym większość żółcieni, stąd ten chłodny efekt.

    OdpowiedzUsuń

Instagram