Na zimowe wieczory, szczególnie takie, jakie towarzyszą nam ostatnio najlepsze plecionki... na przykład w formie takiego siedziska, oj chcę to!
Zawsze gdy jest zimno i spojrzę na chociażby taką fotografię, na jej widok od razu robi mi się cieplej. Wszystko za pomocą tych tkanin, wzorów i faktur... a szczególnie plecionek z włóczki. Marzy mi się taka pufa bądź puchowy taborecik....
In winter, when evenings are cold outsite... I love to look at photos like this... knot and knots are very nice and warm for my eyes, that is why I wanna have some puff made of this :)
Stosik magazynów, gorąca czekolada do tego i oto siedzisko idealne :D
OdpowiedzUsuńo tak... dokładnie :)))) rozmarzyłam się :)
UsuńPiękne zdjęcie ! Plecionki są super :) I poduchy w tle, i zasłony i doniczki ;)
OdpowiedzUsuńo tak jestem jak najbardziej za i wiem, że za jakiś czas sobie coś takiego zmajstruję:) mam w domu taki stary taboret...pomaluję mu nóżki i zrobię szydełkowe siedzisko - to pewne jak 2x2:)))
OdpowiedzUsuńdobrego dnia
:) ale Ty jesteś o jeden krok do przodu... umiesz szydełkować :))) czekam na fotorelację!
Usuńpiękne, też lubię ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ja też kocham :) już widziałam kiedyś to zdjęcie i odrazu się w nim zakochałam :) a zamierzam sobie upleść pufkę taką hihi :) już się nie mogę doczekać ;)
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie jeden i niejedna ma takie marzenie :) cieszę się, że trafiłam w Wasze gusta :) pozdrawiam!
UsuńRewelacja! Całe wnętrze bardzo mi się podoba :) Zupełnie moje klimaty!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
tak, tak tez to za mna chodzi:)))
OdpowiedzUsuńale my się dogadujemy :))
Usuńjezu, gdybym tylko umiała dziergać to taki bym sobie zrobiła!
OdpowiedzUsuńTeż się zachwycam :) Tylko gdzie zdobyć takie grubaśne włóczki, nie mam pojęcia.
OdpowiedzUsuńSiedzisko jest piękne, do tego na (chyba) brzozowych nóżkach :) Może zrobić takie samemu? Kto mnie nauczy robić na drutach...? :D
OdpowiedzUsuńoj... mi się wydaje, że ja się zmobilizuję i nauczę się dziergać specjalnie dla tej pufki! :)
UsuńOstatnio - odkryłam dziewczynę, która robi takie cuda! Ach! Te pufy!
OdpowiedzUsuńMyślę że BigMama mogłaby takie życzenie o plecionej pufie spełnić:))))
OdpowiedzUsuń:) wiem, że jest napewno wśró Was ktoś kto potrafi takie cuda, dlatego jak już będę je planowac, to wtedy się odezwę :)
Usuń:) zatopić się w takich włóczkach :)
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńo tak!! mi też zrobiło się cieplej :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, Olu :)
Miłego dnia
ada
dziękuję :) miłego weekendu :)
UsuńOj i ja:) ...i jest w planach.
OdpowiedzUsuńPrzytulnie z tymi dodatkami :))
OdpowiedzUsuńMam identyczne odczucie - takie plecionki działają jak kaloryferek... Czy tak się da samemu upleść???
OdpowiedzUsuńto ja zapraszam po takie sploty do mojej Manufaktury Splotów,mam tam pufy, chodniki i kosze a i takie siedzisko zrobię na zamówienie.
OdpowiedzUsuńA przy okazji - uwielbiam Pani blog :) do przeczytania :)
serdecznie dziękuję za odwiedziny i ujawnienie się :) pozdrawiam!
UsuńJa też chcę ;) mój drewniany regał i taka plecionka - niebo :)
OdpowiedzUsuńMarzę o takiej pufie!
OdpowiedzUsuń