Jak samodzielnie skręciliśmy kuchnie IKEA #1


Dla jednych tylko brzmi skomplikowanie, dla innych to zupełnie czarna magia, a dla jeszcze innych to jak zabawa klockami lego. Czy warto podjąć się montażu kuchni IKEA?  kiedy warto podjąć się samodzielnego montażu kuchni IKEA? 

Wielu z Was pewnie przypomina sobie planowanie własnej kuchni i jej montaż. Jedni wybrali kuchnie IKEA, inni od poleconego stolarza. Od zawsze podziwiam ludzi, którzy tworzą. Kuchnia, to również coś, co nie należy do łatwych rzeczy w montażu i projekcie. Stolarze znają się na tym doskonale, dlatego projekt, jak i wykonanie, a później montaż to dla nich żadna czarna magia.  Teraz wyobraźcie sobie, gdy zwykły Kowalski skręca własną kuchnię IKEA i robi w niej pierwszą kolację. Jest duma! samodzielnie to stworzyłem. Dokładnie tak czuliśmy się, gdy zakończyliśmy montaż naszej kuchni IKEA. Na początku nie byłam pewna, czy zadanie to nas nie przerośnie, miałam wątpliwości, o których napisze poniżej. Aby podjąć ostateczną decyzję, postanowiliśmy zmontować szafe PAX. Udało się, super zabawa i jaka satysfakcja, że zrobiliśmy to sami. Jaka dopiero będzie satysfakcja, gdy zamontujemy sami kuchnię ! Decyzja została podjęta. Zaufałam Mężowi :) niech zmontuje i kuchnię :)

Sam montaż kuchni zajął nam sporo czasu. Niestety wykonywaliśmy go z doskoku, ponieważ na co dzień pracujemy i mamy inne obowiązki. Dlatego wracając do domu około 19:00, zabieraliśmy się do pracy i tak do 1:00, czasem 2:00. Zeszło nam prawie 3 tygodnie :) Czy podejmowalibyśmy się po raz drugi montażu kuchni samodzielnie? Tak! Bo to olbrzymia satysfakcja, a ile wspomnień!

JEŚLI CHCESZ SAMODZIELNIE PODJĄĆ SIĘ MONTAŻU KUCHNI IKEA PAMIĘTAJ:

1. O D P O W I E D N I   S P R Z Ę T - to jedna z kluczowych rzeczy. Wkrętarka to minimum. Nie podejmujcie sie skręcania kuchni tylko posiadając śrubokręt. Wkrętarka ułatwia, przyspiesza i pozwoli uniknąć problemów z nadgarstkiem. Wkrętarka, to nie wszystko. Potrzebna jest także piła, do przycięcia: blatów, otworów w blatach, paneli maskujących, czy czasem także szafek (w zależności od tego jak mocno skomplikowaliśmy czy zhakowalismy projekt kuchni). 

2. P O M O C   Z N A J O M Y C H
W naszym przypadku Kolega z zamiłowaniem do robótek drzewnych był jak znalazł! Nie dość, że lubi taką prace, to także zna się na tym, w jaki sposób obchodzić się z drewnem. Skręcanie kuchni IKEA było jego pierwszym razem, ale umiejętności zdobyte przy samodzielnych projektach były jak znalazł!

3. C I E R P L I W O Ś Ć  Może się wydawać, że skręcenie szafek to hop siup! czasem jednak trzeba kilka razy wszystko domierzyć i dociąć, aby zeszły się wszystkie szczeliny, czy narożniki. Cierpliwość w oczekiwaniu na ostateczny efekt przydaje się bez dwóch zdań.

4. O D R O B I N A   W Y O B R A Ź N I . Poszczególna szafka ma swoją instrukcję montażu, ale to w jaki sposób połączyć ze sobą kilka elementów, już musimy wymyślić sami. Nie wszystko można wziąć na logikę.

5.  M O C E   P R Z E R O B O W E Najlepiej kuchnię skręcać w 3 osoby, zawsze jest ktoś na zastępstwo, kto może pójść zrobić herbatę ;) czy kolację. 2 osoby, to minimum. W pojedynkę nie radziłabym Wam się zmagać. Zawsze trzeba coś przytrzymać i przykręcić jednocześnie. 
6. U P A R T E    D Ą Ż E N I E   D O   C E L U
Jest wiele momentów zwątpienia podczas montażu. Dlatego perspektywa gotowania czy jedzenia w nowej kuchni trzyma na duchu w wątpliwych momentach. 

7.  C Z A S
 Jeśli nie macie czasu na montaż kuchenny samodzielnie, to nie oszukujmy sie, nie podejmujcie się go. Nie mając wprawy, możemy ostatecznie nie być zadowoleni z ostatecznego efektu, tym bardziej, gdy zajmie on nam sporo czasu.

Wszystko jednak należy do Waszej decyzji. Czy podjęlibyśmy się drugi raz montażu kuchennego? Jak najbardziej tak, nawet gdyby trwał tak długo jak ten. Jesteśmy zadowoleni, że wykonaliśmy nasza kuchnię samodzielnie i teraz cieszymy się jej widokiem :)

O kolejnych mykach i trikach napiszę w następnym poście na temat wspomnień ze skręcania mebli :)

CZY SKRĘCALIŚCIE SAMODZIELNIE KUCHNIE IKEA? JAKIE MACIE Z TYM WSPOMNIENIA? CO ZROBILIBYŚCIE LEPIEJ, A Z CZEGO JESTEŚCIE NAJBARDZIEJ DUMNI? 



fot. apetycznewnetrze

Ola z apetycznego wnętrza

30 komentarzy:

  1. Mnie składanie mebli z Ikea doprowadza do łez. Zdecydowanie nie jestem manualna...

    OdpowiedzUsuń
  2. Meble z ikea nie są złe, nigdy nie miałam z nimi problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na razie składałam szafy Pax, ale tu wystarczyła wkrętarka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to i tak był mój pierwszy krok w skręcaniu mebli. Szafa PAX a później kuchnia :)

      Usuń
  4. Super! Kuchnia wygląda przepięknie. Sama muszę za niedługo wymienić meble w swojej kuchni więc pewnie zajrzę do Ikea :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj do takiego skręcania mebli potrzeba cierpliwości. Skręcić stół czy jedną szafkę to jeszcze żaden wyczyn, ale już pełen zestaw mebli do kuchni to jest coś. Nie wiem, czy podjęłabym się tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda! cierpliwość to jedna z kluczowych cech :) Nawet umiejętności nie są tak ważne jak cierpliwość :)

      Usuń
  6. Samodzielne skręcanie mebli to całkiem spore wyzwanie. Bardzo podoba mi się Wasza kuchnia a dokładnie fronty i jej styl. Jestem ciekawa jak wygląda w całości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie sobie poradziliście z tym wyzwaniem :) Samodzielnie skręcona kuchnia cieszy podwójnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie wszystko zależne od nastroju :) Kiedyś całą szafkę w pół godziny złożyłam, a innego dnia złożenie komody zajęło mi koło 3 :) Trzeba mieć cierpliwość, ale z reguły efekt jest tego wart!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam skręcać meble z ikei :D 5 minut i wszystko na miejscu

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim zdaniem meble można bardzo szybko skręcić jeśli ktoś jest cierpliwy. W przeciwnym wypadku nie ma mowy, że coś się uda zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Brawo dla Was! Podziwiam i gratuluję hehe

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj wszędzie tylko Ikea i Ikea. To fakt, dają szybkie, estetyczne i tanie rozwiązania ale te aranżacje są pozbawione "tego czegoś", własnego ja, duszy :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Super poradnik. To prawda, do skręcania mebli przyda się cierpliwość i 100% koncentracji :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Z niecierpliwością czekam na więcej zdjęć kuchni w całej okazałości!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj znam doskonalę tę historię:) Niedawno kupiliśmy mieszkanie (przy okazji polecam oferty Kraków rynek pierwotny). Jak najwięcej rzeczy chcieliśmy zrobić sami, żeby oszczędzać pieniądze. A że ja zawsze lubiłam meble, to myślałam, że będzie to fajna zabawa. Okazało się, że jednak jest różnica pomiędzy złożeniem łóżka a całej kuchni. Ale na szczęście końcowo wszystko się udało.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja również chętnie obejrzę więcej zdjęć :) Póki co widzę, że kuchnia wygląda bardzo świeżo i przytulnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kuchnie z ikei to można samemu skręcać jak są proste ściany i kąty. I dobry znajomy co się na tym zna. Kuchnie troszeczkę kosztują. Wystarczy coś żle uciąć albo ze złej strony zacząć przycinać blat i mamy elemęt do poprawki. I to co zaoszczędziliśmy na montażu to stracimy na poprawkach.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kuchnie IKEA bardzo mi się podobają jednak ja zdecydowałam się zamówić meble na wymiar. Uznałam że one będą solidniejsze. Firma która wykonuje dla mnie te meble to wolsztynskiekuchnie.pl/nowoczesne/ mama nadzieję że się nie zawiodę tylko będą to solidne meble które wytrzymają wiele lat.

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdy kupiłem zestaw mebli z Ikei pierwsze co zrobiłem potem to zamówiłem nowe bity do wkrętarki - uznałem, że będzie kluczowym sojusznikiem. Nie do końca tak było, bo sporo rzeczy udało się złożyć bez bardziej zaawansowanych narzędzi, ale w paru momentach wkrętarka pomogła. Na pewno w przypadku tych produktów intuicyjność składania się nie do pobicia.

    OdpowiedzUsuń
  20. Też mamy to za sobą, nie zaliczam tego do najlepszych doświadczeń :) Ogólnie gdyby nie porządne narzędzia i bity do wkrętarki to chyba byśmy się poddali. Skręcanie ręczne to niestety czynność zabójcza dla nerwów. Wkrętarka pomaga bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ostatnio składaliśmy meble z Ikei, a raczej mąż składał, a ja patrzyłam jak gryzie się w język aby nie kląć :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Szanowni Państwo zamontowałem kilka tysiecy kuchni Ikea w Niemczech i oczywiście, że mozna to zrobić samemu. Trzeba tylko chcieć. Jestem monterem z 15 letnim doświadczeniem tylko z Ikea i wszystko jest dla ludzi. Przeszedłęm przez wszysztkie szczeble od montera do dyspozytora na trenerze zamówień skonczywszy. Przez ostatnie dwa lata pracowałem zdalnie kontrolując zamówienia blatów na wymiar i wymiary pomieszczeń dla Ikea- i tutaj już należy zdać się na profesionalistów - jesli powiem Państwu, że nawet planiści zatrudnieni na tym stanowisku mylą się przy wymiarowaniu blatów (15-20% kuchni) to jak osoba nie mająca na codzień styczności z planowaniem ma się nie pomylić. A to jest najkosztowniejszy błąd. Podobnie z AGD. Skomplikowany teamat z zwywarkami innych producentów i głębokościami blatów IKEA. Kospusy szafek można w ostateczności wymienić, ale z AGD i blatami tego nie zrobimy. Suma wszystkich kątów w kuchni daje ostateczny wymiar blatów. Jeśli kuchnia na jednej ścianie - żadne "L" "U" "G" to można podejmować się samemu. W każdym innym wypadku jest bardzo dużo zmiennych które mają wpływ na ostateczny wygląd kuchni. W razie nieskomplikowanych pytań służę pomocą - uprzedzam, że nie odpowiem na wszystkie email z racji nawału pracy, ale mogę spróbowć pomóc. przboc@gmail.com Proszę wpisać w tytule "IKEA".

    OdpowiedzUsuń
  23. Najbardziej chyba opłaca się użyć wkrętarki, do tego zestaw dobrych bitów i skręcanie jakoś pójdzie. Oczywiście wszystko zależy od specyfiki zestawu do złożenia i tego, co tam dostarczą.

    OdpowiedzUsuń

Instagram