LIFE LESSONS: witaj nowy roku!


Nowy Rok, a z nim nowe postanowienia, podsumowania, obiecanki ... Od zawsze 31 grudnia i 1 stycznia traktuję jak dwa magiczne dni, które wiele ze sobą niosą na przyszłość ... Dziś w life lessons chciałabym Wam o tym opowiedzieć ...

Wiem, że nigdy niczego nie powinno zostawiać się na ostatnia chwilę, ale czasem wszystko ucieka tak szybko, że niestety nie mamy czasu na niektóre sprawy. W tym zawsze pomaga mi 31 grudnia. Wtedy też robię sobie małe podsumowanie roku, tego co udało mi się w nim osiągnąć, jaki wpływ miało to na przyszłość, wysyłam zalegającą korespondencję (wiem, że dotrze ona do adresata dopiero w następnym roku, ale jest to dla mnie "wielkie uff..."), porządkuję niektóre miejsca. Z drugiej strony, kolejną część dnia traktuję: "jaki dzień taki będzie kolejny rok". Dlatego staram się zaplanować wieczór tak, aby prognozował on to o czym marzę w kolejnym roku. Pogoda, w ten dzień była, jak marzenie! Cudne błękitne niebo, pięknie ośnieżona okolica i niesamowite słońce do zmierzchu. Taki powinien być każdy ostatni dzień roku. Jeszcze z innej strony było mi miło, a jednocześnie byłam zaskoczona, z życzeń, które otrzymałam od osób mi bliskich, ale takich, z którymi kontakt mam sporadyczny. A takie uważam, za najbardziej szczere. Wieczór miał być podsumowaniem naprawdę udanego roku i początkiem tego jeszcze lepszego ;)  

W tym roku zabawa Sylwestrowa była wręcz spełnieniem moich marzeń. Bardzo spontaniczna! Jeszcze kilka dni wcześniej zastanawiałam się gdzie iść? co wybrać? A propozycji było kilka, nawet dzień przed: "może pojedziemy do Gdańska?" Chwilę się wahałam, ale stwierdziłam, że nie będę spędzać początku roku w miejscu, z którego uciekłam kilka miesięcy temu i którego mi wcale nie brakuje. Wybrałam moje góry, w towarzystwie osób ... których kompletnie nie znałam, prócz jednej koleżanki, z którą, prócz godzin przegadanych przez telefon, widziałam się raz w życiu! (Tak, zauważyłam, że mam sporo takich znajomych, z  którymi mimo małego kontaktu, nasze relacje są jak w meksykańskiej telenoweli: nie ważne kiedy zaczynasz oglądać, po chwili wszystko jasne, jakbyś był na bieżąco). Na początku musiałam pokonać spory kawałek, aby dotrzeć na miejsce. Nie było to proste, komunikacja w moich okolicach jest bardzo słaba, szczególnie w takie dni. Dlatego, dokąd mogłam dojechałam autobusem, a później z latarką w ręku, ośnieżoną drogą w lesie, nad brzegiem jeziora, a następnie pod stromą górkę, szłam w towarzystwie pożegnać Stary Rok. W tym roku poznałam naprawdę sporo nowych ludzi, bo i w pracy, na studiach podyplomowych i poprzez bloga, dlatego nie mam problemu z otwarciem się na nowe środowisko. Lubie poznawać nowe osoby i wymieniać się  Sylwestrowa grupa była równie wspaniała! Pozdrawiam całą ekipę z Łodzi! Obiecuję, że w tym roku na pewno odwiedzę to miasto na dłużej :) Wszystkich zaskoczył fakt, że widzę się z moją koleżanką na imprezie po raz drugi w życiu, "to naprawdę niesamowita historia znajomości" takie słyszałyśmy komentarze. Wieczór minął na wielu pytaniach, opowieściach, oczywiście nie zabrakło tańców i szaleństw na parkiecie, ale także komentarzy w stylu "czy Ty kiedykolwiek przestajesz się uśmiechać?" lub "rozmawiam z Tobą i mam wrażenie, że znamy się od lat". Naprawdę uwielbiam poznawać nowych ludzi i nie mam problemu z integracją, dlatego mam nadzieję, że rok 2015 właśnie w ten sposób rozpoczęty, będzie obfitował w nowe znajomości i ... rzadko używane przeze mnie słowo: przyjaźnie (wolę wersję "dobry znajomy").

Postanowienia? Są, ale niezbyt dużo. 5 maksymalnie! Wtedy jest łatwo je zrealizować. Realizację części z nich rozpoczęłam już początkiem grudnia, bo nie ma na co czekać! A w jaki sposób wybrać tych 5 najważniejszych postanowień?

O t o   p y t a n i a ,   k t ó r e   m o g ą   W a m   p o m ó c :

1. Co chcielibyście zapamiętać z 2014 i opowiedzieć swoim wnukom? A co należałoby poprawić w kolejnym roku?

2. Czy jest coś, co chcielibyście zmienić w swoim życiu o 180 stopni?

3. Czy chcielibyście spróbować czegoś nowego w Nowym Roku? Jeśli tak, to czego?

4. Opisz w trzech słowach wymarzony rok 2015.

5. Gdyby ktoś napisałby książkę o twoim życiu w 2014 roku, to czym by ona była? Komedią? Dramatem? Harlekinem? Co zrobić aby nadal nia była lub aby to zmienić? 


Na ostatnie pytanie zdecydowanie odpowiem: komedia :)

Ola z apetycznego wnętrza

1 komentarz:

  1. ja też mam pięć noworocznych postanowień :)) fajny sylwester, jak będziesz za rok robiła takiego spontana to daj znać :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram