APETYCZNY-PROJEKT: i ... "what happens now"?

Kochani, dziś rozpoczynamy apetyczny - projekt walentynki. Razem z dziewczynami - innymi blogerkami, codziennie do 14 lutego będziemy przygotowywać posty o tematyce związanej ze świętem zakochanych. Na dziś przygotowałam Wam w pełni apetyczne i inspirujące wnętrze ... 



To restauracja "what happens when", znajduje się w Nowym Jorku i pewnie niektórzy szczęściarze mogą spędzić w niej walentynki, ale ja nie dlatego o tym piszę. Otóż miejsce to to proste wnętrze, które co rusz zmienia swój uniwersalny wystrój za pomocą dekoracji. Wystrój jest dyktowany porą roku, świętem które będziemy obchodzić lub innym symbolicznym wydarzeniem. Jedno z nich, to walentynki. 
Swoją walentynkową metamorfozę, restauracja przeszła poprzez dodanie "sufitu" pełnego w elementów girlandy ...  tylko tyle? tak. Zaskoczeni? Sufit znakomicie gra swoją geometrią oraz kolorem na monochromatycznym tle. Wspaniały efekt z zastosowaniem jednego elementu. Może i Wy w ten sposób przemienicie swoje wnętrze w ten właśnie dzień?






a już jutro, na apetycznym projekcie: WALENTYNKI, Al. z Czary z Drewna...

FOTO /

Ola z apetycznego wnętrza

28 komentarzy:

  1. hej Olu:)
    no to wystartowaliśmy!:DDD

    podoba mi się ten sufit! robi wrażenie:)
    w połączeniu z czarnymi ścianami i białymi meblami efekt jest boski:)
    ściskam cieplutko
    buziaki!:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj... mnie on te niesamowicie zachwycił :))) zaczynamy, cieszę się, że jesteście! :)

      Usuń
  2. Ja chcę do Nowego Yorku !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł na kolorystyczny kontrast i oczywiście sufit ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. fantastyczny motyw, piękne miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne wnętrze, sufit zachwycający nie mniej niż czarne ściany:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Apetyczny projekt - czas start :-)
    Genialny sufit!

    OdpowiedzUsuń
  7. wow! świetne miejsce, pojechałoby się z chęcią ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne wnętrze!
    Zachwyca po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wystrój sufitu ma ten plus, że nikt nie zniszczy dekoracji;) A tak poważnie, to naprawdę nieźle to wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  10. coś przepięknego :) no ten sufit jest magiczny :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Piekne sa te czarne sciany:)) no swietna dekoracja - pieknie sie z ta czernia komponuje:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Taka dekoracja sufitu daje fantastyczny efekt!! Robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ohhhh.... o Nowym Yorku marzę już naprawdę długo... a ta knajpka!? no ja teraz to chcę jeszcze bardziej do Nowego Yorku!!! to co proste zawsze jest najfajniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniały efekt, sufit genialny...czarne sciany i białe meble...cudnie;)

    OdpowiedzUsuń
  15. to niesamowite jak mała zmiana może przynieść zdumiewająco fantastyczny efekt - i to nie tylko w kwestii wystroju wnętrz :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wnętrze bajeczne!
    Pomysł sufitu znakomity!

    OdpowiedzUsuń
  17. ten sufit to taka wisienka na torcie:) świetne te wnętrza:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo, bardzo mi się podoba :) Na co dzień robię dekoracje papierowe - to marzenie pracować w takich wnętrzach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. niesamowite :)

    OdpowiedzUsuń

Instagram